Rano pobudka o 7 i za godzine wsiadamy juz do busika, ktorym przez najblizsze 4 godziny pedzimy zobaczyc cud w Ha Long. Zatoka oddalona jest od Hanoi o 170 km. Dwudniowa wycieczka z noclegiem na lodzi kosztuje nas 42 $ od osoby. Ceny wahaja sie od 34 do 178$. Docieramy tam kolo poludnia i po tradycyjnych zamieszkach logistycznych zaladowani zostajemy na nasza krype. Czeka na nas 12 osobowa lodz z 6 super kajutami z lazienka. Komfort jak w dobrym hotelu. Zatoka robi faktycznie olbrzymie wrazenie. Pomimo slonecznej pogody jest spowita delikatna, magiczna mgielka, z ktorej wylaniaja sie setki bajkowych skalnych szczytow. Tak, jakby jakas niewidzialna sila rozrzucila z gory setki kamieni nie mieszczacych sie pod woda, jakby ktos stworzyl specjalny tor przeszkod dla statkow i lodzi. Plywamy w tej cudnej scenerii, podaja nam lunch i po kilku godzinach zakotwiczamy w malej zatoczce, skad schodzimy na jedna ze skal, ktora okazuje sie kryc w sobie ogromna jaskinie pelna stalaktytow i roznego rodzaju nawisow. Calkiem ladna, ale troche badziewiarsko popodswietlana. Jest to raczej rozrywka dla "niemieckich turystow", ale karnie przechodzimy cala trase majac radoche z reakcji co "powazniejszych" turystow. Po ok 45 minutach ponownie jestesmy zaladowani do lodzi, gdzie ponownie czeka nas atrakcja. Tym razem kayaking. To akurat okazuje sie bardzo fajowskie. Dwojkami zasiadamy w kajakach i juz po chwili z wszystkich lodzi w zatoce smigaja formacje bez sternika. Plyniemy przez ogromna skalna brame, by dotrzec do fantastycznej laguny. Aby do niej sie dostac trzeba przeplynac przez skalny tunel o szerokosci ok.10m i wysokosci 3m. Tam bawimy sie echem i usmiechamy sie do skaczacych wkolo malp, ktore przygladaja sie nam z zaciekawieniem. No baaaaajkaaa po prostu!!!!
Ale czas wracac na lodz, gdzie czeka na nas kolacja. Nie zapominaja o nas zatokowi sprzedawcy wodni, od ktorych nabywamy droga kupna wysokoprocentowy (29,5%) spozywczy komplet zabawowy;)
Wieczor uplywa nam na grze w kosci.
Bedzie na dzis tych wrazen. Zasypiamy w kolysce wodnej